Herbata z czarna porzeczka i mirabelką

W ostatnim czasie własnie ta herbata stała się moja ulubioną. Jak dla mnie ma bardzo delikatny i swój fantastyczny smak. Smakuje tak samo dobrze na zimno jak i na ciepło. Co ciekawe wcale nie jest droga. Co jeszcze w niej lubię?
Czarne porzeczki są jednymi z bogatszych w witaminę C owoców leśnych. Zawierają również substancje, które hamują powstawanie w organizmie toksycznych związków prowadzących do chorób nowotworowych oraz spowalniają proces starzenia się.
Co ciekawe Mirabelka rośnie w całej Polsce (również dziko). Nawet w parku obok mnie. Jest źródłem witamin C, A, E, K i B6. Zawiera również wapń, potas, żelazo, fosfor, magnez oraz błonnik.
Sama herbata jest bardzo fajnie zapakowana. Każda torebeczka ma swoją kopertę. Koszt herbaty to ok. 4 zł - dla mnie warto. Oczywiście wiadomo, że herbata nie ma takich właściwości jak świeży owoc.
Pozdrawiam
O tak chętnie bym wypiła taką Pyszność. Uwielbiam Irving.
OdpowiedzUsuńspróbuję, chociaż oduczyłam się pić herbaty w torebkach i wolę liściaste - nie, nie jestę hipsterę ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę naturalne napary niż czarne herbaty z aromatem
OdpowiedzUsuńnie mam swojej ulubionej herbaty, ale najczęściej chyba sięgam po zielone :)
OdpowiedzUsuńjestem w stanie wyobrazić sobie ten cudowny aromat :)
OdpowiedzUsuńA do goracej herbaty lozko, kocyk i ksiazka. Pozdrawiam. Sylwia z Time For Spain
OdpowiedzUsuńO, nigdy jej nie widziałam, będę szukać
OdpowiedzUsuńNapewno wypróbuje, uwielbiam smakowe herbaty :)
OdpowiedzUsuńlubię takie smakowe herbatki:D
OdpowiedzUsuńNie piłam, ale na pewno przy najbliżej okazji wypróbuje :*
OdpowiedzUsuń