KOBO MATTE COVER

Każda z nas szuka podkładu, który utrzyma się w takie upały cały dzień i na dodatek nie będziemy się w nim świecić. Czy to możliwe?

Muszę Wam przyznać, że te upały, gdzie w mojej pracy nie było klimatyzacji wcale nie znosiłam tak fajnie. O wiele lepiej było za to z moim podkładem, ten trzymał się naprawdę bardzo dobrze.

„Kryjący podkład nowej generacji, regulujący wydzielanie sebum. Lekka, nietłusta konsystencja sprawia, że jego aplikacja jest wyjątkowo łatwa. Podkład doskonale adaptuje się do odcienia skóry, niwelując błyszczenie. Zawiera odżywczy olej arganowy. Przed użyciem wstrząsnąć.”

I to rzeczywiście prawda. Nie poznałam tak dobrego podkładu jak te z KOBO, mówię serio.

Utrzymuję się na twarzy cały dzień, nawet przy takich upałach. Wcześniej nie muszę używać kremu matującego, bo już sam podkład fajnie matuje.

Co więcej ani razu mi się nie zważył, a uwierzcie, że miałam już takie problemy z podkładem. Mam na myśli to, że tuż po nałożeniu nie oddzielił się ani nie zrolował mi się przy wklepywaniu.

Nie zatyka porów, a to naprawdę ważna cecha podkładu, ponieważ nasza skóra wręcz powinna oddychać!

Według mnie to podkład bomba, a dodatkowo dostępna aż 4 odcieniach, także każdy znajdzie coś dla siebie. Serdecznie polecam <3

Pozdrawiam Milka


PS. Czy wiecie, że najczęstszym surowcem stosowanym przy budowie kominów, czy kominków domowych jest cegła klinkierowa? Wszystko za sprawą ich mrozoodporności, niskiej nasiąkliwości oraz estetycznego wyglądu.